Joanna Mielewczyk – Kamienice 5. Opowieści lwowsko-wrocławskie.
Z ogromną dumą prezentuję „Kamienice. Opowieści lwowsko-wrocławskie”.
Z dumą ponieważ udało się namówić 17 bohaterów, by opowiedzieli o tym mieście, w którym się urodzili, lub mieście, z których pochodzą ich rodziny.
Z dumą, ponieważ opuszczone przez bohaterów Lwowskie kamienice sfotografowały dwie mieszkanki Lwowa Daria Hraivoronska oraz Yuliia Korytska-Holub. Dzięki nim zobaczą Państwo współczesne fotografie miasta.
Wrocław i wrocławskie domy, do których przybyli rozmówcy tej części
i ich rodziny, pięknie uwiecznił Maciej Lulko.
Ale to, co najważniejsze, w książce są wspaniałe zdjęcia rodzinne, niektóre stuletnie. Będą Państwo zachwyceni.
Te „Kamienice” są pod tyloma względami niezwykłe.
Tak wzruszające, tak ważne, także dla Rozmówców.
I powstają w czasie trudnym. Udało mi się Lwów zobaczyć, udało mi się zajrzeć do opisywanych kamienic.
Dziś byłoby to niemożliwe. Czekam na moment, gdy będziemy mogli wybrać się do Lwowa. Z „Kamienicami”. Książka zaczyna się cytatem. Jeden z moich rozmówców, urodzony we Lwowie, zapytał:
To może być smutna opowieść. To może być opowieść smutna, bo pełna tęsknoty. Nie boi się jej Pani?
Nie! Nie boję i nie przestraszyłam. to wspaniała opowieść.